Uff.... w końcu znalazłam chwilę, żeby naskrobać jakiś wpis. Wesela, komunie, chrzciny... i mnóstwo pracy. Spora ilość zrobionych rzeczy i kompletny brak czasu żeby pstryknąć ładne zdjęcia i dodać na bloga. Czerwiec zapowiada się niewiele lepiej :)
Ale wracając do tematu - wczoraj zrobiłam na komunię motylkowe ciasteczka i zapakowałam je w samodzielnie robione przeźroczyste pudełeczka :) Ciasteczka powędrują dzisiaj na stół w restauracji, w której odbędzie się uroczysty obiad - mam nadzieję, że będą smakować gościom ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz