Kolejna, tym razem fioletowa odsłona moich nowych pudełeczek. Tym razem są one w kolorze, a w środku wyjątkowo wylądowało nie rafaello czy ferrero, a crispello Milki :)
Pudełeczka robiłam do mojego rodzinnego miasta - Chojnowa na wesele kolegi :) Do kompletu na ostatnią chwilę dorobiłam też pudełko na koperty. Podobno pudełeczka bardzo podobały się gościom i większość zabrała swoje pakunki do domu :)
piękne, piękne - rewelacja :) te serducha wycinasz dziurkaczem?
OdpowiedzUsuńMożna kupić takie duże pudełko?
OdpowiedzUsuń