Krzesełka, kotyliony i zawieszki na wesele Pauliny

Po kilku dniach baaaardzo intensywnej pracy w końcu udało mi się zrealizować zamówienie na wesele Pauliny. Pierwszy raz wykonywałam kotyliony - w dodatku swojego pomysłu :)

Wszystko w zamierzeniu miało być różowo-czekoladowo-ecru... i tak też się stało.

Od siebie gratisowo dodałam pudełeczka krzesełka (podziękowania) dla Pary Młodej w kolorach: białym i czarnym.

Efekty mojej pracy można podziwiać poniżej. :)

Projekty...

Nie za wiele mam ostatnio czasu na tworzenie czegoś nowego. Sezon wesel w pełni i ciężko mi znaleźć czas na nowe pomysły... Jednak w wirze pracy czasem sięgam po nożyczki i coś tam tworzę... Efekty tych prac można podziwiać poniżej.

NOWE ZAPROSZENIA

Nowy projekt zaproszeń ślubnych, oczywiście w moich ulubionych klasycznych kolorach, czyli czerń, biel i czerwony. Zaproszenia są skromne, ale mają coś w sobie... Może to te kokardy, które uwielbiam? :)

Swoich sił spóbowałam także w stworzeniu zaproszenia na chrzciny w kształcie butelki na mleko. Wykonałam je w "męskiej" niebieskiej wersji. Na razie to wersja demo, być może coś w niej jeszcze pozmieniam :)

KOTYLIONY...

Nigdy wcześniej nie robiłam kotylionów, ale koleżanka mnie poprosiła, aby wykonać takowe na jej wesele. Zebrałam więc wstążki w trzech kolorach jej ślubnej dekoracji i zaczęłam tworzyć...

PUDEŁKO KRZESEŁKO

Ta sama koleżanka co poprosiła o kotyliony marzyła o pudełeczkach krzesełkach, jednak wszędzie możnabyło kupić tylko w białym kolorze... A ona chciała różowe z czekoladową kokardą... Ponieważ nie miałam w domu akurat różowego brystolu wykonałam próbne krzesełko w kolorze żółtym. I spodobało się... Przede mną więc wykonanie 130 krzesełek w kolorze różowym :) Efektami na pewno się pochwalę!

Zaproszenie Młoda Para w bordowej okrasie

Nie wszystko musi być biało-czarne. Parę dni temu na specjalne zamówienie dla Pani Justyny spod Rzeszowa wykonałam zaproszenia z Młodą Parą z bordową kokardką. Przyznam się, że póki ich nie zrobiłam ciężko mi było  wyobrazić końcowy efekt. No i jak zwykle... pozytywnie się zaskoczyłam.

Brawo dla odważnych, którzy wprowadzają niestandardowy kolor :)