Zregenerowana i opalona powróciłam znad jeziora koło Sławy i od razu zabrałam się na "lifting" bloga, bo jakoś opatrzyły mi się szarości... :) Postanowiłam pójść w przejrzystą biel i dodałam na blogu nowe gadżety m.in. formularz kontaktowy i "słowa kluczowe" (na dole bloga).
Wstawiłam też nowe logo, bo staram się odejść od słowa "creations", a pozostawić tylko Fiolinea - tak jak nazywa się moja firma.
W dalszej części wpisu pochwalę się zdjęciami jakie udało mi się zrobić podczas weekendu:)
Nad wodą byłam niedaleko Sławy, a dokładnie w Tarnowie Jeziernym. Znajduje się tam ośrodek wypoczynkowy usytuowany praktycznie w lesie... :) Cisza, spokój, jezioro i... komary, mnóstwo komarów:P
Cieszę się ostatnimi godzinami wolności, bo od poniedziałku znów praca, praca i jeszcze raz praca... :)
Świetne! Mogła byś zajrzeć na ten link? Dopiero zaczęłam, a Ty i twoje arcydzieła mnie inspirują.
OdpowiedzUsuńhttp://veronica-creations.blogspot.com/