Łoo matko! Dacie wiarę, że te zaproszenia robiłam na początku lutego i dopiero je wrzucam... Niezłe mam opóźnienie co? Co chwilę na którejś karcie od aparatu znajduję różne rzeczy których Wam jeszcze nie pokazywałam :P
Pamiętam, że do zaproszeń były jeszcze pudełeczka, ale niestety robiłam je w takim pośpiechu, że nie zdążyłam zrobić im zdjęć ;/
Pozdrawiam Was z łóżka, bo niestety dopadł mnie grypowo-przeziębieniowy wirus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz