sobota, 11 sierpnia 2012

Winietkowo...

10 gdzin intensywnej pracy i w ekspresowym tempie powstało 140 winietek. Presja była, ponieważ zamówienie na ostatnią chwilę złożyła Pani Dekoratorka Gosia.

Dzisiaj moje winietki powedrują na stoły weselne... :)

3 komentarze:

  1. Nie lubię tak na ostatni moment tworzyć, bo wtedy ta presja, że można nie zdążyć:/ No, ale Tobie się udało i winietki wyszły wg mnie perfekcyjnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też byłam średnio zadowolona... :P no ale Pani Gosia mówiła, że życie jej uratuje... heheh no to odstawiłam niektóre zamówienia i robiłam winietki.

    Ps. Dziękuję Katarzynko za miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak na marginesie dodam, że te kolczyki gronkowe w pudrowym różu, które robiłam dla Edyty też tak na ostatni moment były tworzone, ale na szczęście zdążyłam i wydaje mi się, że czasem, jak się tworzy pod presją czasu to lepiej wychodzi niż robione na spokojnie ;D:P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...