Tak jak pisałam kilka dni temu, podczas wpisu z męską 18-stką, powstała damska wersja zaproszenia z muchą :) Uwielbiam amarant, zwłaszcza w połączeniu z czernią, dlatego zaproponowałam właśnie taki kolor na muchę Pani Paulinie, która zamówiła ode mnie 30sztuk 18-stkowych zaproszeń.
Jak widać nie obijam się... a to dopiero początek! Jestem w trakcie wykonywania jeszcze kilku zleceń, kto wie... może nawet jakiś nowych? :)
Jak zwykle śliczne:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam klasykę w Twoim wydaniu:) Zaproszenia są piękne:)
OdpowiedzUsuńRedakcja padła: przepiękne!
OdpowiedzUsuń