Najczęściej robię zaproszenia na roczek dla dziewczynek, tym razem było jednak inaczej - na placu boju pojawił się chłopczyk o imieniu Oskar, który lubi samoloty. Jego tatuś jest fotografem podesłał więc zdjęcie maluszka, który miałam połączyć z fruwającym pojazdem :)
Po kilkudziesięciu minutach nerwów, wycinaniu i składaniu, powstało satysfakcjonujące mnie zaproszenie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz